Jeden z najzdolniejszych ( spośród tych, których znam osobiście ) prawników młodego pokolenia - wyraził życzenie publikowania na tej stronie glos, komentarzy i krytycznych uwag. Cóż... zobaczymy, czy zapał nie okaże się słomiany. Osobiście bardzo bym się cieszył, gdyby rzeczywiście pojawiły się tu jego teksty. Znamy się już od pewnego czasu i w procesach, w których występowaliśmy po przeciwnych stronach, nieraz przytarł mi nosa wykorzystując swą niewątpliwą przewagę elokwencji i spore zasoby wiedzy encyklopedycznej, której nieprzebrane zasoby zdaje się posiadać. Ewentualność takich publikacji troszkę mnie jednak niepokoi, gdyż cechuje go język cięty i krytycyzm wobec wszelkiej maści autorytetów prawniczych, orzeczeń sądowych, a nawet do niektórych konstrukcji prawnych. Niewątpliwie jednak zamieszczanie jego tekstów przyczyniłoby się do znacznego podniesienia merytorycznego poziomu strony, co nie jest mi obojętne. Na razie zapowiedział, że zastanowi się nad pseudonimem, pod jakim jego glosy miałyby się tu ukazywać. Powodowany wrodzoną skromnością i względami innej natury, raczej nie ujawni tu swojej tożsamości.
Potencjalnym internautom spoza środowiska prawniczego pragnę przypomnieć, że „glosa” to forma naukowego komentarza do orzeczenia sądowego. Najczęściej taki komentarz zwiera jego analizę. W sumie jest to rodzaj nieformalnej quasi dyskusji pomiędzy praktyką ( orzecznictwem ), a doktryną prawa. Nie ma to nic wspólnego z pomstowaniem stron na konkretne wyroki sądowe zapadłe w ich sprawach. Potocznie „glosą” określano przed laty także odmianę przypisu umieszczanego przez kopistę lub czytelnika, a odnoszącego się do wybranych części tekstu. W tym sensie każdy z nas gryzmoląc coś w podręczniku szkolnym przynajmniej kilka razy w życiu był glosatorem. Prawdziwy glosator to jednak ktoś, kto jest w stanie nie tylko streścić sprawę ( sądową ), ale także dokonać jej pogłębionej analizy i sensownie skomentować orzeczenie w oparciu o sporą wiedzę wynikającą tak z teorii, jak i z praktyki ( także ze znajomości innych głos, orzeczeń i komentarzy ). Jako ocena orzeczenia glosa może być aprobująca lub krytyczna. Znając charakter zapowiadanego tu glosatora podejrzewam raczej glosy tylko i wyłącznie krytyczne. Pożyjemy... zobaczymy... Aktualnie wiem jedynie, że zastanawia się nad wyborem pseudonimu, rozważając jakąś ksywkę z okresu, gdy wszechwładnie nad światem panował Rzym, jego miecze i jego prawo. Nie wiem, kto to będzie. Możliwości jest wiele : Gaius, Pomponius, Paulus, Modestyn i inni ( byle nie autor najbardziej kontrowersyjnego orzeczenia naszej ery Poncjusz Piłat ).
