Adwokat Wojciech Szpara Kancelaria Adwokacka

39-200 Dębica, Księdza Konarskiego 10

513 455... 112więcej

Twoja lokalizacja

zmień lokalizację

   

  • Street View
  • Mapa

Aktualności

Dokument prywatny.

(autor - Justycjariusz )

Z wielką uwagą zapoznałem się z komentarzem kolegi Wojciecha do glosy, którą napisałem celem opublikowania na tak wielce szanownej stronie internetowej. Nie ukrywam, że koledze Wojciechowi udał się iocus ze wzmianką o objęciu cenzurą pewnych fragmentów mojej pracy, zaiste w pierwszej chwili zastanawiałem się, o co chodzi? Tą moją chwilową konfuzję tłumaczę jednak tym, że nie jestem tak mocno „ potrącony ” rydwanem czasu, w związku z czym okres cenzury nie przypadał na lata, kiedy byłem w pełni świadomy zjawisk i procesów politycznych oraz społecznych, jakie miały miejsce wokół mnie.
Ale koniec tych dygresji, czas zająć się tematem będącym przedmiotem niniejszego wpisu.
Tak jak już to wcześniej zapowiedziałem, chciałem się zająć problematyką prywatnych nagrań audiowizualnych i ich wykorzystania w procesie karnym, w szczególności w kontekście regulacji art. 393 § 3 kpk, statuującego dopuszczalność odczytywania dokumentów prywatnych na rozprawie sądowej. Stosownie do brzmienia powołanego wyżej przepisu, mogą być odczytywane na rozprawie wszelkie dokumenty prywatne, powstałe poza postępowaniem karnym i nie dla jego celów, w szczególności oświadczenia publikacje, listy oraz notatki. Rozważania związane z dopuszczalnością wykorzystania w procesie prywatnych nagrań należałoby rozpocząć od zdefiniowana pojęcia lub zwrotu dokument. Pochodzi on od łacińskiego zwrotu documentum, którego etymologia związana jest z połączenia dwóch słów do, dare – oznaczającego dawać oraz mens – oznaczającego myśl. Termin documentum oznaczał tyle co: 1) naukę, przykład, wzór, wskazówkę, 2) dowód, świadectwo, 3) dokument 4) przestrogę 5) przepis oraz zasadę ( vide: J. Sondel , Słownik łacińsko-polski dla prawników i historyków, Kraków 1997, s. 306). W języku polskim termin dokument ma również szereg znaczeń, oznaczając 1. «pismo urzędowe», 2. «dowód stwierdzający czyjąś tożsamość», 3. «materiał w postaci tekstu, fotografii lub jakikolwiek przedmiot, mający wartość dowodową lub informacyjną», 4. «plik komputerowy zawierający informacje zapisane w odpowiednim formacie» ( vide: http://sjp.pwn.pl/szukaj/dokument ). Termin dokument doczekał się także szeregu znaczeń, na gruncie poszczególnych ustaw w ramach określonych gałęzi prawa. W ujęciu prawno materialnym w ramach prawa karnego dokument stosownie do treści art. 115 § 14 kk definiowany jest, jako każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Co istotne w ujęciu prawno materialnym w szczególności w odniesieniu do gałęzi prawa, jaką jest prawo karne, dokument w zakresie jego funkcji dowodowej może być jedynie dowodem rzeczowym, biorąc pod uwagę, iż na gruncie ustawy karnej, dokument jest przedmiotem czynności wykonawczej.W prawie karnym procesowym można wyróżnić cztery rodzaje dokumentów: dokumenty ściśle dowodowe, dokumenty sprawozdawcze, sprawozdawcze dokumenty nieformalne lub pomocnicze oraz pisma procesowe ( vide: Prawo dowodowe. Zarys wykładu pod red.R. Kmiecika, Warszawa 2008, s. 159).
W odniesieniu do pierwszej kategorii dokumentem w ujęciu ściśle dowodowym – prywatnym lub urzędowym taki dowód pojęciowy, samoistny, który może być odczytany na rozprawie,w sytuacji, kiedy nie istnieją bardziej pierwotne źródła dowodu. Czynność odczytania stanowi w istocie czynnością dowodową samą w sobie zwłaszcza, kiedy nie jest możliwe przesłuchanie wystawcy dokumentu. Obok dokumentów, o których była mowa powyżej,w procesie karnym funkcjonują dokumenty sprawozdawcze, do których zalicza się protokoły rozprawy, posiedzenia i innych czynności dowodowych. W trzecim ujęciu, jako pomocnicze (nieformalne) dokumenty sprawozdawcze obejmują notatki urzędowe, stenogramy oraz nośniki rejestrujące dźwięk lub obraz, stanowiące załącznik do dokumentów w znaczeniu drugim.
Dokumentami prawie karnym procesowym są również pisma procesowe w znaczeniu określonym w treści art. 119 § 1 kpk. W prawie karnym procesowym funkcjonuje podział na dokumenty prywatne oraz publiczne, jest to jednak podział nie tak istotny jak w postępowaniu cywilnym, czy też administracyjnym.
Nie ulega wątpliwości, że w świetle definicji legalnej określonej w kodeksie karnym wszelkiego rodzaju nagrania zawierające w swojej treści oświadczenia osób stanowiące same w sobie zachowania wyczerpujące znamiona określonego czynu zabronionego, czy też dokumentujące określony sposób zachowania osób fizycznych, które nie są prawnie irrelewantne, stanowią dokumenty. Zasadniczy problem dotyczy oczywiście sytuacji, w której organy procesowe stoją przed dylematem, czy dokument taki może wprowadzony do procesu karnego i co oczywiste może być podstawą dowodową w zakresie rozstrzygnięcia. Jeśli chodzi o doktrynę procesu karnego zasadniczo jak to w wielu innych wypadkach, mamy dwa zasadniczo rozbieżne poglądy z jednej strony, jak się wydaje dominujący pogląd wskazujący, iż dyspozycja art. 393 § 3 kpk obejmuje prywatne nagrania ( vide: P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego Tom II. Warszawa 2007 s. 471,
Z. Kwiatkowski, Przeprowadzanie dowodu z dokumentu w polskim procesie karnym ( w ) Wokół problematyki dokumentu s. 76, R. Kmiecik, Dokumenty prywatne i ich „ prywatne gromadzenie ” w sprawach karnych, PiP 2004, nr 5, s. 3, A. Taracha, Jeszcze raz w sprawie tzw. prywatnego gromadzenia dowodów, PiP 2005, nr 1, s. 91 ).Zwolennicy wskazanego wyżej poglądu opierają się na argumencie wskazującym,
iż powołany wyżej przepis ma w istocie charakter gwarancyjny i poprzez zakaz odczytywania dokumentów w nim opisanych, jest tamą wprowadzoną przez ustawodawcę dla wszelkiej maści prywatnych działań inwigilacyjnych dokonywanych przez osoby prywatne, a będących w istocie działaniami naruszającymi konstytucyjnie chronioną prywatność. Polemicznie do wskazanego poglądu odnosi się A. Bojańczyk w artykule W kwestii dowodu z dokumentów prywatnych w procesie karnym, PiP 2004, nr 8, s. 108 oraz w glosie do wyroku SN z dnia 10 maja 2002 r., WA 22/02, Palestra 2003 r., nr 7-8, s. 245, podnosząc, że art. 393 § 3 kpk, nie można przypisać żadnych funkcji gwarancyjnych, ani „ antyinwigilacyjnych ”. Jednocześnie wskazany autor zauważa, iż redakcja wspomnianego przepisu, w szczególności użycie zwrotu „ odczytać ” determinuje i istotnie zawęża dyspozycję wskazanego przepisu jedynie do dokumentów o charakterze pisemnym. Podobnie S. Hoc glosa do wyroku SN z dnia 10 maja 2002 r., WA 22/02, PS 2003r., nr 6, s. 161. W istocie na potwierdzenie wskazanego wyżej poglądu opierającego się na językowym rozumieniu zwrotu odczytać, przemawia i to,
że w odniesieniu do dyspozycji art. 393 a kpk ustawodawca posługuje się terminologią odczytywać lub odtwarzać. Zakładając racjonalność ustawodawcy, trudno uznać za uzasadnione twierdzenie, iż w odniesieniu do pierwszego przepisu ustawodawca posługuje się zwrotem odczytywać, obejmując znaczeniem wskazanego zwrotu czynności polegające na odtworzeniu, z drugiej zaś strony w zakresie czynności związanych z odtwarzaniem, w kolejnej jednostce redakcyjnej teksu prawnego posługuje się terminem odczytać lub odtworzyć zapis. Kolejnym argumentem jaki należało by podnieść, na uzasadnienie dla odrzucenia tezy o gwarancyjnym charakterze przepisu art. 393 § 3 kpk, jest to, że w istocie możliwa jest sytuacja w jakiej osoba fizyczna, bez zgody i wiedzy innej osoby uzyskuje nagranie określonej wypowiedzi, a nagranie sporządzone jest na potrzeby inne aniżeli postępowanie karne ( np. rozwodowe ), a następnie wykorzystane w procesie karnym.
W świetle treści art. 393 § 3 kpk wykorzystanie takiego nagrania jest możliwe i prawnie dopuszczalne, zostało sporządzone poza postępowaniem karnym i nie dla jego celów. Jednocześnie takie nagranie w niemniejszym stopniu narusza prawo do prywatności osoby nagranej, jak nagranie, której w chwili jego sporządzenia zostało sporządzone dla celów postępowania karnego. Takie stwierdzenie prowadzi do wniosków, iż funkcją i celem wspomnianego przepisu nie jest przeszkody procesowej dla dowodów będących rezultatem działań niezgodnych z prawem, czy też będących wynikiem zachowań naruszających konstytucyjnie chronione wartości. Zwolennicy poglądu opowiadającego się za objęciem treścią art. 393 § 3 kpk także prywatnych nagrań audiowizualnych opierają się również na argumencie wywodzonym z treści art. 174 kpk wskazując, na prawną niedopuszczalność zastępowania dowodu z wyjaśnień lub zeznań świadka treścią pism, zapisków lub notatek urzędowych. Argument ten jest jednak chybiony, wskazany przepis wyraźnie bowiem stanowi, iż dotyczy to pism, zapisków, które to nie mogą ze swojej istoty przybrać formy zapisu cyfrowego, czy też analogowego jak w przypadku nagrań. W odniesieniu do notatki, jest możliwe przyjęcie jej sporządzenia w formie nagrania audio, czy też wideo, przy czym art. 174 kpk zawęża krąg desygnatów, do notatek urzędowych, a zatem sporządzonych przez powołane do tego organy w zakresie ich kompetencji. Kwalifikacji tej w sposób oczywisty nie spełnia osoba prywatna. Snując rozważania związane z prywatnymi nagraniami w procesie karnym nie sposób również zauważyć, iż w przypadku nagrań prywatnych aktualność zachowuje treść art. 143 § 1 pkt. 7 kpk wskazujący na konieczność sporządzenia protokołu w zakresie czynności odtworzenia utrwalonych zapisu. Co istotne wskazany przepis nie różnicuje, o jakie zapisy chodzi, czy zapisy utrwalone w związku z legalnie wykonywanym podsłuchem procesowym, w ramach czynności operacyjno - rozpoznawczych, czy też wykonany w ramach tzw. prywatnej inwigilacji.
W orzecznictwie sądowym Sąd Najwyższy wypowiedział się za dopuszczalnością wykorzystania w procesie karnym prywatnych nagrań, niezależnie od celu jego sporządzenia ( vide: postanowienie SN z dnia 14 listopada 2006 roku V KK 52/06 LEX nr 202271), przy czym wypowiedź ta była pozbawiona szerszej argumentacji dot. wspomnianego wyżej zagadnienia. Nie ulega wątpliwości, iż problem nagrań prywatnych w procesie karnym jest problemem ważkim społecznie i jako taki w szerszym zakresie winien być przedmiotem opracowania i wypowiedzi doktryny jak i orzecznictwa. Mam nadzieję, że niniejsze opracowanie przyczyni się w sposób pełniejszy do usunięcia wątpliwości związanych z wykorzystaniem nagrań prywatnych w procesie karnym.

Z wyrazami szacunku
Justycjariusz

(poniżej komentarz posiadacza strony)


Wkleiłem powyższy tekst bez mian. Tym razem „cenzura” nie jest „konieczna” :). Hmmm... nigdy nie podejrzewałem Justycjariusza o zacięcie poetyckie. Zdaje się, że będę musiał zweryfikować swoje poglądy w tym zakresie. Wydaje mi się ostatnio , że opisywany przez Justycjariusza „ rydwan czasu” nie tyle mnie potrącił, co raczył się po mnie w życiu kilka razy przejechać ( niech będzie, że mnie tylko lekko stuknął :) ). Mam nawet takie wrażenie, iż za każdym razem zostawił jakieś ślady. Cóż...tak to już jest ze „stłuczkami” - a to się komuś wgniecie chłodnica, a to karoseria się porysuje.., czasem trochę rdzy z maski odpadnie. Przy urodzeniu nie dostajemy niestety wieczystej gwarancji na nadwozie. Zresztą wieczyste gwarancje dziwnie rzadko się zdarzają i nigdy nie obejmują wszystkich „podzespołów”. Niekiedy lakiernik to i owo zdoła jeszcze poprawić i na kilka lat pod grubą szpachlą ukryje coraz to bardziej znaczące mankamenty. Smutne jest to, że niezależnie od tego ile wydajemy pieniędzy na naprawy i jakich byśmy nie mieli mechaników i tak prędzej czy później kończy się to kasacją i złomowaniem. Zanim do tego dojdzie jeden parametr u większości z nas będzie konsekwentnie podnosił swoją wartość. Mam tu na myśli zbiornik na paliwo. Ten akurat zazwyczaj zwiększa swą pojemność z roku na rok i to bez względu na to czy tankujemy wysoko czy niskooktanowym, przy czym niskooktanowe - jak uczy doświadczenie i logika wymaga z reguły większego baku - tak mi się przynajmniej wydaje gdy w lustrze dokonuję okresowych przeglądów :).

Przepraszam za tę skłonność do dygresji ... ale nie mogłem się powstrzymać. Prawo to dość ponura dziedzina, a w końcu lepiej śmiać się niż płakać. Poruszony przez Justycjariusza temat jest ważny, choć chyba mało kto się jeszcze nad tym zastanawia. Tym bardziej więc wartościowe wydają się takie przemyślenia. Jak zwykle Justycjariusz pozwala sobie w ten sposób przedstawić podnoszone przez siebie kwestie, że trudno jest po jego tekście cokolwiek sensownego dodać. Całkowicie zgadzam się z tym, co napisał. Chciałbym tylko zauważyć, że temat, którym się zajął zdaje się być związany z nieco szerszym zagadnieniem. Z małymi wyjątkami nie ma w Polsce zakazów dowodowych. W szczególności otwartą kwestią są tzw. „owoce zatrutego drzewa” ( dowody uzyskane nielegalnie ). W odróżnieniu od np. Stanów Zjednoczonych w Polsce takie dowody są dopuszczane w procesie i nieraz bywają decydujące dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie jest wykluczone, iż kiedyś się to zmieni. Na razie jednak obowiązuje przepis art. 7 kpk z którego wynika, że „organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego”. Nikt więc nie znajdzie w kodeksie gradacji dowodów. Nie istnieje sztywny spis, który pozwalałby uznać z góry, że dany dowód ma większą „moc” od innego. Wracając do tego co napisał Justycjariusz i ograniczając się do zakresu jego tematu jestem przekonany, że skoro ustawodawca nie zakazał dopuszczania dowodu z dokumentów prywatnych to o ile zaliczone one zostaną w postępowaniu w poczet dowodów nic nie stoi na przeszkodzie by sąd mógł z nich skorzystać nawet gdy chodzi o nagrania audio lub video.

(...)

Wróć do listy aktualności

3

 

Kontakt

39-200 Dębica,
Księdza Konarskiego 10

513 455... 112więcej

Wyślij wiadomość

Proszę podać treść wiadomości

Błędnie wypełniony adres

Nieprawidłowy telefon

Administratorem danych osobowych są NNV sp. z o.o. i Ogłoszeniodawca. Cele przetwarzania i Twoje prawa.

  kod bezpieczeństwa

Twoja wiadomość została wysłana.

Wystąpił bład podczas wysyłania wiadomości. Spróbuj ponownie później.

Ok

www: zobacz stronę