Szykuje się sytuacja poprawiająca pozycję w procesie oskarżonych o posiadanie nieznacznych ilości narkotyków. Zgodnie z rządowym projektem najprawdopodobniej będzie można w takich sytuacjach umorzyć postępowanie bądź odstąpić od wymierzenia kary. Niedawno projekt trafił do Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Trudno określić na 100% jaki będzie ostateczny kształt proponowanych zmian. No cóż... obronie zapewne będzie łatwiej... bo dojdzie kilka istotnych argumentów jakie będzie można , w zależności od stanu faktycznego, przedstawić w sądzie. Nie wypowiadam się co tym "myślą" organy ścigania. Policji może to utrudnić zadanie w sytuacji gdy brak będzie wystarczających dowodów na to, że ktoś handlował narkotykami. Dotychczas "w najgorszym wypadku" wystarczało wykazać, iż ktoś miał choćby niewielką ich ilość przy sobie i już groziła mu konkretna kara. Istnieje obawa, że taka regulacja pogorszy wyniki działań Policji. Ponoć jednym z wielu powodów powstania tego projektu było to, iż koszt ukarania skazanych za posiadanie niewielkich ilości narkotyków, wynosił obecnie 80 milionów zł rocznie. Oby przy okazji oszczędności nie wylano dziecka z kąpielą.